Główna zaleta AC (od teraz będę się posługiwać tym skrótem, zamiast pełnym - Art Clay) to to, że każda osoba nie posiadająca pracowni złotniczej (ze wszystkimi specjalistycznymi, wielkimi, ciężkimi i trudnymi w obsłudze narzędziami i maszynami) może w zaciszu własnego mieszkanka (tudzież domu) dysponując jedynie siłą woli i wolnym czasem wykonać własnego projektu biżuterię srebrną - co do tej pory było zastrzeżonym przywilejem złotników. Mylą się jednak ci, którzy uważają, że do wyrobu biżuterii w technice glinek metali wystarczy glinka i kuchenka gazowa (tudzież piec). Doświadczyłam tego na własnej skórze, kiedy po raz pierwszy kupiłam sobie 50 gramowy blok AC i nic poza tym. Niestety - bez względu na umiejętności i zdolności manualne, bez kilku podstawowych narzędzi, choćby się człowiek napracował jak Syzyf, rąk miał jak Sziwa, a paluszki sprawne jak Możdżer - żądanego efektu nie będzie. I chociaż nie trzeba od razu salonu wyposażać na kształt pracowni złotniczej (i wydać na to kilkadziesiąt jak nie kilkaset tysięcy złotych), to jednak w kilka podstawowych narzędzi należy się zaopatrzyć (za jakąś jedną czwartą jednego tysiąca). Osobiście niesamowicie irytuje mnie ten moment - kiedy na starcie nowego doświadczenia- nie mając żadnych umiejętności związanych z tą "obcą techniką" - nie wiedząc, czy się ta zabawa spodoba (wszak nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z czymś takim) - nie wiedząc, czy osiągniemy zamierzone efekty (czy w ogóle jakieś efekty się pojawią) - trzeba wywalić całkiem sporo (jak na "przeciętnego zjadacza chleba") kasy - tylko po to by się przekonać co i jak. Jest w tym ziarenko hazardu - o ile złapiemy haczyk - dobra nasza! - bawmy się, twórzmy, zarabiajmy! - ale jeśli próba okaże się błędem, jeśli technika nam nie spasuje, jeśli to coś zupełnie nie dla nas i wszystko okazuje się wielkim rozczarowaniem - to lipa - nikt nam naszych pieniędzy nie zwróci. Ach, ten irytujący dreszczyk emocji! :)
Oto zatem "niezbędnik" art-clay'owego rzemieślnika:
Absolutnie konieczne:
1. jednakowej grubości podkłady-"tory" (np. tekturowe, lub plastikowe) pomagające równo rozwałkować AC
2. jakiś wałek - np. kawałek plastikowej rurki
3. gumowy blok, na którym obrabia się wysuszoną formę - szlifuje, piłuje...
4. pilnik, lub zestaw pilników do metalu
5. skalpel
6. suszarka (bez niej AC schnie ok. 24h co do szału doprowadza niecierpliwców takich ja ja)
7. metalowa siatka do wypalania AC na kuchence gazowej
8. pęseta
9. specjalne metalowe szczotki (o długim włosiu - pozostawia połysk; o krótkim włosiu - nadaje matowe wykończenie) pozwalające po wypaleniu usunąć z powierzchni przedmiotu biały osad
10. papiery ścierne o różnej gramaturze
11. polernik
dodatkowo do robienia pierścieni:
12. mandryla
13. miernicza obrączka wyznaczająca rozmiar pierścienia
14. oliwka do nasmarowania palców i powierzchni, na której pracujemy aby AC się do nich nie kleiło
15. mały "spryskiwacz" (np. ze starych perfum) z wodą do nawilżania wysychającego AC
Szalenie przydatne:
16. PIEC
17. podkładka - gumowa lub laminowana - najlepiej aby dało się ją swobodnie wyginać, aby lepiej odklei od niej wyschnięty wyrób AC
18. plastyczny korek Art Clay, do tworzenia form trójwymiarowych, na które nakłada się AC srebro - podczas wypalania korek ulega całkowitemu spaleniu, a nam pozostają piękne, srebrne ażury
19. specjalna dwuskładnikowa masa silikonowa do tworzenia form wielokrotnego użytku
20. pędzelek do AC pasty
21. włókno ognioodporne do zabezpieczania AC podczas wypalania
22. substancja oksydująca
23. obcążki do łączenie AC z półfabrykatami (zawieszkami, zapięciami, biglami, drutami itp.)
24. pasta polerska
25. ściereczka do polerowania
26. szpatułki i rylce do rzeźbienia
27. stojak na mandryle
28. młotek gumowy do nadawania kształtu pierścieniom
29. miniszlifierka z różnego rodzaju tarczami do szlifowania, polerowania, frezowania i wiercenia
do oprawy kamieni:
30. taśma srebrna próby 999
31. kornaiseny
Bajeranckie:
32. różnego rodzaju szablony do odbijania wzorów 3D
33. różnej wielkości formy do wycinania gotowych kształtów - gwiazdek, serc, trójkątów, owali...
34. gumowe stemple liter i cyfr
Półfabrykaty:
35. druty różnej grubości koniecznie próby 999 ( w przeciwnym razie w połączeniu z AC podczas wypalania ściemnieją)
36. zawieszki również próby 999
37. zapięcia i kółeczka do naszyjników (karabińczyki, skrętki, federing...)
38. bigle i sztyfty do kolczyków
39. łańcuszki i etc.
Ja jak na razie w swoim warsztaciku posiadam:
niedługo będzie więcej :) (mam nadzieję)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz