No! Zaprojektowałam swoje logo i jestem zeń bardzo zadowolona. Lubię takie proste, monochromatyczne grafiki, przypominające swą formą odbicie stempla. Chimera smokowata, grubo ciosana, ornamentalna (kojarzy mi się jako płaskorzeźba ze starego medalionu), z rozbiegającymi się w różne strony zawijasami-ogonami... - zamknięta w nierówno przyciętym okręgu (ułomny symbol doskonałości) - zwieńczona po bokach liściasto-strzelistymi motywami nadającymi całej kompozycji lekkości i precyzji. Napisy gotycką czcionką w ramach ukłonu dla tradycji i klasyki. Fikuśna ludyczność. Podoba mi się. :)
Poniżej postanowiłam dodać (nie w ramach chwalenia się, bo nie mam się niestety czym chwalić, ale w ramach dokumentacji - bazy, stanu zerowego, z którym będzie można w przyszłości porównać lepsze rzeczy) już „ostemplowane” (lub „osygnowane”) nowiutkim logo zdjęcia moich najpierwszych prób z AC wykonanych około 5-6 miesięcy temu. Nie są one wysokich lotów (ani zdjęcia, ani wyroby), ale mam nadzieję, że będziecie wyrozumiali – wszak jak to się pięknie, mówi: „początki bywają trudne”...
Od góry: Zuzia z perełką/Suzi with the pearl; Wesoła Weronika/Happy Veronicque; Kawa w Afryce/African coffee; Cafeavangarde; Dżin/Gin swirl; Perłowa rosa/Pearl dew; Jesienna wiosna/ Autumn-Spring.
Jutro powinna przyjść imieninowa paczuszka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz