No, to musicie przyznać, że na tym tle „Chimery srebrny ogon” brzmi wybornie! :) Z resztą chyba udało mi się forumowiczki co-nieco zaintrygować, bo mam już sporo (jak na totalnie początkująca ;) komentarzy (chyba, że to normalka na forach, tylko ja nieprzyzwyczajona bo i skąd) – oczywiście prawie samych pozytywnych – z czego w opinii ogółu powinnam być dumna i zadowolona, a z czego jeszcze do niedawna nie byłam... i znów tłumaczę me tajemnicze zachowanie: mam teorię, że na każdym forum (jak i w każdej „realnej” grupie społecznej) istnieje grono osób, które są miłe, sympatyczne, kochane, „do rany przyłóż” i zawsze pomogą, przytulą, pochwalą, docenią... (ogólnie rzecz biorąc – przeciwieństwo me) – i przeważnie tak się składa, że z racji typu ich osobowości zawsze i wszędzie ich pełno (co na forum przekłada się na: i każdy wątek muszą skomentować). Otóż założyłam, iż początkowe wpisy na „Chimery srebrny ogon” (co zresztą potwierdza ich treść) są od takich właśnie osób, a co za tym idzie – ich właściwy przekaz brzmi: „witamy! nieśmiałą, skromną, zawstydzoną nowicjuszkę! (bo wszak taka powinna być nowicjuszka wobec zasiedziałych, starych wyjadaczek, którym nie pierwsza setka wpisów na forum już pękła...) nic się nie przejmuj – wstąpiłaś na kochające łono rodziny biżuteryjek – teraz już wszystko będzie dobrze!” – i z czego się tu cieszyć? Ale z czasem (po kilku dniach) pojawiły się też komentarze konstruktywne – z „ciekawą krytyką” i sugestiami, które są cenne, słuszne oraz wzięte pod uwagę :) Wpisało się też już parę dziewczyn, których prace szczerze podziwiam i są dla mnie wyznacznikiem dobrej, oryginalnej, precyzyjnej „roboty” – oczywiście właśnie z racji „kalibru” wystawiających komentarze te nie są już tak cukierkowate i pełne zachwytów, ale to z nich (również ze względu na „kaliber” wystawiających) najbardziej się cieszę. Grunt, że zostałam zauważona – w sensie, że zaczęłam „istnieć w towarzystwie”, weszłam w magiczny krąg wtajemniczenia, zostałam dopuszczona do „kliki” ;) – i mam nadzieję, że za jakiś czas będę się mawiało: „no znam - Chimera – całkiem nieźle lasce idzie” ;)
Mam nadzieję, że osoby z biżuteryjnego forum wizazu czytające tego posta nie czują się w żaden sposób urażone mym grubiańskim podejściem z elementami tendencji do „nielubienia ludzi” ;) – bardzo dziękuję za wszystkie wpisy – szczególnie te początkowe, które otworzyły „rozmowę” na temat moich wyrobów i nota bene wprowadziły mnie w „świat wizazowych biżuteryjek” :) (drobna dygresja – mój ulubiony wpis – który, jak dotąd, przyniósł mi najwięcej radości i satysfakcji i dumy z tego co robię – to wpis kasi_kati – (jak ktoś ciekawy czemu – niech przeczyta ;) - baaaardzo dziękuję!)
Osoby „spoza wizazu” – zapraszam na mój wątek – Chimery srebrny ogon! :)
P.S. jako że z okazji tego postu trza było czytać i czytać i czytać i żadnych obrazków - na deserek me ostatnie biżuteryjne wyroby - miałam ochotę na nieco kolorków, więc wykorzystałam nabyte na jubinale korale ceramiczne:


3 komentarze:
Jako ta, która trochę Cię zna doceniam Twoje poświęcenie dla sztuki i też jestem z Ciebie dumna:) Śmiem twierdzić, że zaistnienie w Szanownej Klice ...-ryjek (bardzo mi się to podoba:) da Ci możliwość poznania różnych opinii na temat Twoich prac. Mam nadzieję, że oprócz podnoszących na duchu pozytywnych opinii, pojawi się też konstruktywna krytyka, sugestie i zwrócisz uwagę, na rzeczy, ktorych wcześniej nie dostrzegałaś. Wiem sama, że sensowna ocena innych bardzo pomaga, by prace stawały się coraz lepsze.
a! i brawo za ten "chimery srebrny ogon". Bardzo to ładne:)
:) ja jestem jakaś nienormalna chyba - jak ktoś wpisze komentarz to cieszę się jakbym dostała lizaka - a jak to jest Twój komentarz, to jakby lizak był o smaku coca-coli (mój ulubiony) ;) zachęcam (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś) do zaglądnięcia na mój wątek na wizazu (linki w poście) i poczytania sobie "konstruktywnej krytyki" - będziesz mnie potem pilnować czy w kolejnych pracach uwzględniam uwagi innych ;) dzięki za wpisy!!!
Prześlij komentarz