niedziela, 18 września 2011

Harmonia

Harmonia we Wszechświecie musi być jednak zachowana i po spektakularnych (ze względów ilościowych) sukcesach ze swarami i czerwonymi koralikami... - mąż skasował auto; ekran dotykowy mej komórki definitywnie stwierdził, że nie chce być już macany i odmówił posłuszeństwa na amen; Berni się rozchorował i zaraził troskliwych rodziców po czym w ferworze zabawy zerwał tapetę w sypialni pod którą - jak się okazało - niczym nieskrępowany rósł sobie olbrzymi brunatno-czarny grzyb... I niech ktoś mi spróbuje wmówić, że nieszczęścia chodzą TYLKO parami!...

Toteż dopóki się nie odkatarzę i nie wygrzebię spod tego stosu przytłaczających mnie trosk - "Hamonia"... która wisi na jakże cieniutkim włosku...





4 komentarze:

Anna Yrsa Jaroszewicz pisze...

Skromny, acz niezwykle wymowny:-)

SadtriiiS pisze...

hej, znalazła Cię przypadkowo na fb pasart'u i przejrzałam Twoje galerie i bloga. Sama od dawna interesuję się Silver Art Clay, ale jakoś nie mogę zabrać się fizycznie za zakup i i działanie - najtańsza to zabawa nie jest, umówmy się:)
ale jeśli już stan finansowy pozwoli mi zabrać się za tworzenie tego rodzaju błyskotek, to myślę, że Twój blog będzie mi bardzo w tym przydatny, dzięki:)
będę zaglądać;]

Dysiak pisze...

Witaj Chimeryczna chimero. Dawno mnie u Ciebie nie było. Ale jak już jestem to się i wypowiem. Bo niby czemu by nie? Pamiętam Twoją organiczna niechęć do cukrząco-słodzących komentarzy. Powiem Ci więc tylko tyle, że choć preferuję inne klimaty (lubię - i nic na to nie poradzę kryształy Svarowskiego) Twój wisior nosiłabym z chęcią. Pozdrawiam.

Zuza pisze...

idealny :)